Zastanawiasz się czy wielogodzinne siedzenie Twojego dziecka w domu podczas epidemii COVID-19 ma wpływ na jego postawę ciała? Zastanawiasz się co możesz zrobić w tej sytuacji, kiedy nie ma zajęć sportowych, a fizjoterapia jest ograniczona? To dobrze trafiłaś /-eś! Poniższy artykuł przybliży odpowiedź na Twoje wątpliwości i podpowie, gdzie szukać rozwiązania.
Dzień nie jak co dzień
Jest 6.30 – budzisz swoje dziecko, w biegu poranne ,,ogarnianie się” i szybko do szkoły na 8.00, żeby się nie spóźnić. Twoje dziecko spędza tam około 8 godzin zdobywając wiedzę, ale też biegając z kolegami, czy koleżankami, uczestniczy w lekcjach WF. Później popołudniowy trening, zazwyczaj 2-3 razy w tygodniu, a w weekendy często jakieś zawody. Po powrocie do domu szybkie odrabianie lekcji, wieczorne rytuały. O 22.00 Twojemu dziecku już kleją się oczy, bo przecież miało tak intensywny dzień, zużyło tyle energii. I tak codziennie do 12 marca… Kiedy nagle wszystko się zmieniło, kiedy Twoje dziecko zaczyna każdy dzień spędzać w domu…. Na pewno słyszysz, że ma dużo lekcji do odrabiania, później może pogra na konsoli, coś razem obejrzycie, a może wspólne planszówki? I tak dzień za dniem. Wszystkie jego aktywności odbywają się w pozycji siedzącej….
I konsekwencje tego…
Jakie może mieć to znaczenie dla Twojego dziecka po zakończeniu epidemii? Wadę postawy ciała, która z jednej strony jest defektem estetycznym, a z drugiej strony po powrocie do sportu może predysponować do powstawania wielu kontuzji. Mogą również zacząć pojawiać się samoczynne dolegliwości bólowe np. w obrębie kolan.
Z czego to wynika?
Po pierwsze z BEZRUCHU, co oznacza, że mięśnie Twojego dziecka nie pracują tyle co powinny. W konsekwencji osłabiają się i nie mają siły na efektywne utrzymywanie postawy ciała. A jest to ciężką pracą dla nich, bo walką z grawitacją. W sytuacji osłabionych mięśni to grawitacja wygrywa. WHO mówi o tym, że dziecko powinno mieć codziennie minimum 60 minut aktywności fizycznej na poziomie umiarkowanym, bądź intensywnym. A także powinno mieć 3 razy w tygodniu intensywną aktywność wzmacniającą mięśnie. Z kolei inne badania pokazują, że dzieci, które uprawiają minimum 3 godziny aktywności fizycznej tygodniowo mają prawidłową postawę ciała. Niestety obecna sytuacja nie spełnia żadnego z tych kryteriów….
Po drugie ze ZŁYCH NAWYKÓW podczas codziennego funkcjonowania. Zazwyczaj siedzenie w złej pozycji, co się zdarza częściej niż rzadziej. A nasz mózg działa jak program – jeżeli kilka razy będziemy przebywać w złej pozycji, on zaczyna traktować ją za ,,normę”. Następnie sam nas prowadzi do takiego nawykowego (w tym przypadku niewłaściwego) ustawienia.
Po trzecie ze SKOKU WZROSTOWEGO, który występuje niezależnie od tego, czy mamy epidemię, czy nie. Jest to sytuacja kiedy kości rosną szybciej niż mięśnie, przez co te drugie są bardziej napięte i powodują zmiany w ustawieniu postawy ciała.
Jakie jest rozwiązanie w tej sytuacji?
Dobrym rozwiązaniem wydają się regularne ćwiczenia w domu – nie mówię o katorżniczym zestawie ćwiczeń, ale o regularnym poświęcaniu kilkunastu minut dla postawy ciała swojego dziecka. Niestety jeszcze amerykańscy naukowcy nie określili ile czasu powinny dokładnie trwać takie ćwiczenia 😊 , dlatego trzeba podejść bardzo indywidualnie do tego.
Jak w takim razie można wpłynąć na postawę ciała dziecka, żeby pomóc a nie zaszkodzić?
Będę przedstawiać w cyklicznych wpisach ,,COVID-19, a postawa ciała dziecka”. Jeżeli pojawiają się wątpliwości, chcesz podzielić się swoimi sugestiami, to zapraszam Cię do Grupy Rodziców Małych Sportowców na Facebook`u.
Pamiętaj, że sukcesem w pracy nad wadą postawy nie jest tylko jej skorygowanie jej, ale również zapobieganie dalszemu rozwojowi! Możesz to zrobić sama/ sam w domu, ale regularnie pracując ze swoim dzieckiem nad jego postawą.
To co? Bierzemy się do wspólnej pracy? Do dzieła!