Wybiegasz myślami do momentu kiedy ustąpi pandemia i jak wszystko wróci do normalności. Nie możesz się już doczekać powrotu do ,,codziennej bieganiny”. Już widzisz jak zawozisz swojego Małego Sportowca na treningi, a w weekend na zawody. Jednym słowem – żyć, nie umierać. Ale… w pewnej chwili może nastąpić niespodziewany zwrot akcji – Twój Mały Sportowiec doznaje kontuzji. Pojawia się frustracja: Ale jak to?! Dopiero wróciliśmy do ,,gry”. Ech…
Skąd ten czarny scenariusz?
Po pierwsze
Na skutek siedzącego trybu życia i znacznie zmniejszonej aktywności dochodzi do osłabienia mięśni posturalnych. Są to mięśnie znajdujące się w obrębie tułowia, a ich funkcją jest utrzymywanie pionowej postawy ciała. Tak jak wspomniałam w poprzednim artykule, w zaistniałej sytuacji nie mają siły na walkę z grawitacją, która wygrywa z nimi. W konsekwencji następstwem tego jest zwiększenie pochylenia miednicy do przodu. Co to znaczy? Zróbmy eksperyment ,,na żywym organizmie” 😊
Przyjmij pozycję stojącą.
Następnie wypchnij mocno brzuch do przodu. Czy czujesz jak Twoja miednica pochyliła się do przodu? I to ustawienie nazywamy właśnie zwiększonym przodopochyleniem miednicy. Zapewne czujesz jak jest to niewygodne i fatygujące dla Twojego dolnego kręgosłupa.
Ale… poczuj co się dzieje z Twoimi nogami…. Twoje nogi skręciły się w biodrach do środka. To z kolei skierowało kolana do środka, a pięty skoślawiły się.
No i mamy idealną pozycję do tego, żeby podczas uprawiania sportu doszło do kontuzji, bądź przeciążenia w obrębie kolan, pięt, czy stóp. Niestety u Twojego Małego Sportowca będzie podobnie. W dalszych artykułach napiszę jak sprawdzić w domu, czy Twój Mały Sportowiec ma osłabione mięśnie posturalne, czy nie.
Po drugie
U część dzieci będzie dochodziło do zwiększonego napięcia mięśni poprzez długie przebywanie w pozycji siedzącej, albo za sprawą skoku wzrostowego. Również siedzenie w niewłaściwej pozycji będzie miało na to wpływ. Jednymi z ważniejszych mięśni z perspektywy Małego Sportowca, które mogą ulec zwiększonemu napięciu to:
-mięsień biodrowo-lędźwiowy, który biegnie od odcinka lędźwiowego kręgosłupa do górnej i przyśrodkowej części uda. Jego nadmierne napięcie będzie powodowało zwiększone przodopochylenie miednicy – następstwa tego już znasz.
-mięsień czworogłowy uda, który biegnie na przedniej stronie uda. Z kolei jego zwiększone napięcie może doprowadzić do problemów ze stawem kolanowym, bo bardzo mocno dociska rzepkę do powierzchni stawowej na udzie.
-mięsień trójgłowy łydki, który biegnie z tyłu podudzia. Jeżeli jego napięcie jest zwiększone, może stanowić to predyspozycję do skoślawienia się pięty.
Ponad to…
Jest jeszcze jedno następstwo zbyt mocno napiętych mięśni – zwłaszcza mięśnia czworogłowego uda i mięśnia trójgłowego łydki. A mianowicie, kiedy Mały Sportowiec musi wyhamować podczas biegu czy skoku, takie mięśnie są za mało elastyczne i baaardzo mocno pociągają za miejsce, w którym przyczepiają się do kości. Konsekwencją tego są dolegliwości bólowe pięty oraz ból poniżej stawu kolanowego.
Ach te kontuzje… Czy można im zapobiec?
Taaaaaak!
A w jaki sposób?
Rozluźniając zbyt napięte mięśnie i wzmacniając osłabione mięśnie.
Jednym słowem ta sytuacja może mieć ,,happy end”, ale będzie trzeba trochę Jej pomóc 😊 A jak? Z każdym artykułem zbliżamy się do rozwiązań.